Księgarnia na Pradze - Warszawa

Agnieszka Kamińska

Miałam pozostawić opinię dla siebie ale... 21.11. wpadam do mojej księgarni. Mojej, bo od lat jest stałym miejscem, w którym zaopatruję siebie i bliskich w lektury i to co zastałam tym razem jest zaprzeczeniem idei księgarni. Na miejscu rozgardiasz - pani w czerwonym sweterku i długich ciemnych włosach mówi "wytyczne z centrali". Więc chodzę, szukam, przeglądam i nie, jako wieloletni klient nie odnajduję ładu i składu w "wytycznych centrali". Na szczęście jest Pani Kierownik, która pomaga, podpowiada, poleca. Jak zawsze zresztą ona i pozostały personel. I jakież jest moje zdziwienie, kiedy pani w czerwonym od wytycznych centrali w księgarni pełnej klientów zwraca się do personelu w sposób karygodny. Oczywiście można, czasem należy zwrócić uwagę ale Szanowni Państwo z szacunkiem do współpracownika, w kulturalnych słowach a już na pewno nie przy klientach. Można i należy również użyć słowa poproszę. Absurdalna sytuacja w miejscu, do którego przychodzimy na chwilę wytchnienia i po przyjemność obdarowania siebie lub bliskich lekturą. To co zaobserwowałam i usłyszałam, nie tylko ja, bo jeszcze pewnie z 8 innych osób to nie "wytyczne z centrali" ale zwykle chamstwo. Przepraszam za określenie ale nie znajduję innego. Kto z tej sławetnej centrali wpuścił do księgarni osobę o tak niskim poziomie komunikacji, umiejętności interpersonalnych? Czy "pani w czerwonym" przeczytała choć 10% pozycji, które Państwo oferują? Śmiem twierdzić, że nie. A personel, który zawsze był w mojej księgarni to ludzie, którzy mają coś do powiedzenia o każdej pozycji, o którą zapytałam, świetnie się orientują i zawsze podpowiedzą. Mam nadzieję, że misja "pani w czerwonym " była jednorazowa, że posprzątała " wytyczne" i że nadal będzie to świetne miejsce na mapie warszawskich księgarni. Za punkt honoru postanowiłam sobie sprawdzić w najbliższym czasie jak to wygląda. Jeśli tak jak ostatnio to stracili Państwo wieloletniego klienta, który zawsze wychodził obładowany książkami. Dodam, że to co mi i innym klientom było niestety dane usłyszeć nie pozostało bez echa- od razu zwróciłam się do "pani w czerwonym " I przekazałam to co powyżej.Dodam,że byłyśmy same na sali, bo jednak doświadczenie 17 lat w koordynowaniu pracy zespołów obsługi klienta daje wiedzę jak reagować i dawać informację zwrotną. Personelowi mojej księgarni życzę wytrwałości i spokoju a wyslanniczce centrali klasy, umiejętności, może pokory i na pewno szacunku do ludzi i cudownego miejsca, w którym znalazła się w czwartek 21.11.br. Centrali taka refleksja - to opinie klientów są waszą siłą , nie zepsujcie świetnego miejsca.

29 coeur mort

Zrobiłam przegląd księgarni w stolicy i w mojej ocenie księgarnia na Pradze jest dobrze zaopatrzonym punktem, z ciekawą ofertą i kto wie, czy nie najtańszymi książkami. Drodzy czytelnicy, warto tu zajrzeć.

Kondrat Love Food.

Wspaniały wybór książek w przystępnych cenach . Miła i pomocna obsługa zawsze doradzi z uśmiechem ?. Ciekawe promocje na książki kucharskie.

Natalia K

Od kiedy to bestiariusz słowiański jest bajką dla dzieci? I w ogóle jest dla dzieci... Bestiariuszek jak najbardziej, ale to totalnie nie. Chyba, że chcecie dać czytać dzieciom o potworach takich jak np. poroniec 🙂

Aleksandra Michalska

Jestem bardzo zadowolona z zakupów, bo wyszłam z pełną torbą książek.

Natomiast jak na osobę sprzedającą książki pani ekspedientka mówiąca pod nosem "kończ babo, bo chcemy iść do domu" (niestety usłyszałam Panią) nie zaprezentowała się z kulturalnej strony.

Ostatecznie wyszłam 20 minut przed zamknięciem, więc nie naruszyłam czasu pracy pracownic.
Rozumiem, że każdy ma pod koniec dnia dość i chce wrócić do domu, ale poczułam się źle, bo spędziłam w sklepie ponad godzinę nie po to żeby wyjść z paragonem za 150 zł i niesmakiem bo ktoś mnie wyzwał pod nosem. Czy jest coś złego w tym, że długo się decydowałam?

Nie angażowałam pracownic do obsługi, spokojnie wybierałam książki i korzystałam ze spokojnej atmosfery sklepu. Gdyby nawet pół godziny przed zamknięciem, któraś z Pań widząc mój niespieszny styl zakupów przypomniała, że latem sklep pracuje do 18, naprawdę nie poczułabym się tak niefajnie jak po tej "babie".

Ale nie chcę dokładać się do negatywnych ocen, bo chętnie jeszcze odwiedzę księgarnię i serdecznie ją polecam. Proszę zatem potraktować moją wiadomość jako konstruktywną i pozytywną krytykę.

A jeśli się przesłyszałam ? to mogę chociaż poinformować że zza kasy i plexi coś tam dzwiękowo dociera do półki z lekturami. Warto to zapamiętać.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

Renata Faberska - Antos

Bardzo fajne miejsce, olbrzymi wybór książek i lektur w naprawdę przystępnych cenach. Panie pomocne i dobrze doradzające. Wrócę jeszcze nie raz.

Jagoda Szczygiel

Wpadłam do księgarni poszukując książki dla malucha. Morze propozycji jeśli chodzi o bohaterów licencyjnych bajek ale także duży wybór mniej popularnych a godnych uwagi propozycji np. Wilk który wypadł z książki ? Pewnie wyszłabym z jedna książka gdyby nie Pani Natalia która otoczyła mnie księgarska opieka, udzielając intrygujących i wyczerpujących odpowiedzi na każde moje słowo klucz od koparek po dinozaury. Podziwiam znajomość zakamarków licznych półek i mnogość pomysłów jak zachęcać maluchy do lektury. Taki pracownik to skarb! ? W samej księgarni czysto, pachnąco i schludnie. Czas upłynął mi niespiesznie i wyszłam z wrażeniem ze byłam dopieszczonym gościem. Znam już ta księgarnie z lektur dla dorosłych ale Pani Natalia i dział dziecięcych czytanek to bardzo miłe odkrycie. Polecam! ?

Grzegorz Browarski

Do księgarni tej trafiłem przypadkiem, stojąc i czekając na autobus na przystanku Dworzec Wileński 01. To była chyba jedyna sytuacja w całym moim życiu, w której nie żałuję, że mój autobus się spóźniał. W księgarni tej znajdziemy szeroki wybór książek, z których wiele jest bardzo przecenionych. Ciekawe pozycje można kupić zatem czasami nawet za kilka złotych. Obsługa jest bardzo miła i pomocna. Na pewno będę wpadał tu częściej.